KKS pokonał GKS Jastrzębie

Pewne zwycięstwo, choć szala przechyliła się na stronę KKS-u dopiero w drugiej części meczu, odnieśli nasi zawodnicy w 17. kolejce Betclic 2. Ligi. Podopieczni Marcina Woźniaka zwyciężyli z rywalami 0:2.

466462161_1126452862405232_1699503301879020771_n

466462161_1126452862405232_1699503301879020771_n

Kaliszanie od początku pojedynku grali trochę inaczej niż w poprzednich meczach. Do tej pory, niebiesko-biało-zieloni raczej czyhali na szybkie kontry, a w starciu z GKS-em Jastrzębie to kaliska drużyna miała optyczną przewagę i dłużej utrzymywała się przy piłce. Nie przekładało się to jakoś szczególnie na liczbę groźnych akcji podbramkowych, bo gospodarze na własnej połowie nie pozostawiali naszej ekipie zbyt dużo miejsca, a i tempo rozgrywania akcji przez KKS Kalisz nie było szczególnie wysokie, by móc zaskoczyć czujnie grającą ekipę GKS-u. W 26. minucie groźnie po stałym fragmencie było pod bramką strzeżoną przez Macieja Krakowiaka. Dobrze, że piłka po strzale jednego z miejscowych zawodników poszybowała nad poprzeczką. Kakaesiacy poważnie zagrozili bramce Jakuba Trojanowskiego dopiero w 42. minucie. Wiktor Smoliński obsłużył wówczas podaniem dobrze grającego Mateusza Andruszko, a ten strzelił wysoko nad bramką i bardzo tego żałował, bo kaliski pomocnik doskonale zdawał sobie sprawę, że w tej akcji powinien oddać celne uderzenie. Warto również zaznaczyć, że bardzo duże problemy stwarzał gościom powracający do wysokiej formy Nestor Gordillo, który cofał się, szukał gry i często wcielał się w rolę kreatora, obsługując podaniami swoich kolegów. Najważniejsze wydarzenie miało miejsce na minutę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry. Arbiter usunął z boiska Sebastiana Rogalę, który ujrzał drugi żółty kartonik, po tym jak sfaulował Marcela Szymańskiego. Od tego momentu, drużyna GKS-u Jastrzębie musiała grać w dziesiątkę.

Przewagę jednego zawodnika było widać od samego początku. Kaliszanie od początku drugiej części spotkania rzucili się na swoich rywali i mocno napierali. Taka postawa dała bardzo szybko efekt w postaci rzutu karnego, który został podyktowany za faul na bocznym obrońcy KKS-u, Jakubie Staszaku. „Jedenastkę” wykonywał Mateusz Gawlik, który w takich sytuacjach bardzo rzadko się myli, ale tym razem popularny „Gaweł” trafił na bardzo dobrze dysponowanego golkipera miejscowych, Jakuba Trojanowskiego, który kapitalnie obronił strzał obrońcy z Kalisza. To bardzo rozsierdziło kaliszan, którzy wciąż nacierali i stwarzali kolejne sytuacje. Bramkarz GKS-u bronił jednak jak natchniony i dwukrotnie zastopował Bartłomieja Putno, a w 64. minucie świetnie interweniował w obliczu strzału aktywnego Mateusza Andruszko. Pięć minut później w polu karnym gospodarzy znów zrobiło się gorąco. Andruszko tym razem świetnie wypatrzył Nestora Gordillo, a ten z bliskiej odległości uderzył w nogi Trojanowskiego. Bramka wisiała w powietrzu, ale brakowało finalizacji, tak jak w 70. minucie gdy po rzucie rożnym uderzali zarówno Kamil Koczy jak i Adrian Cierpka, ale ciężko wytłumaczyć dlaczego nasi gracze nie wpakowali futbolówki do sieci. Przełamanie przyszło dopiero w 74. minucie. Jakub Staszak znów wywalczył rzut karny, a do piłki tym razem podszedł Bartłomiej Putno, który strzelił bardzo pewnie i wyprowadził ekipę Kaliskiego Klubu Sportowego na jakże upragnione prowadzenie. Nasza drużyna naprawdę mogła odetchnąć z ulgą, bo cały czas przeważała, stwarzała dużo sytuacji, ale brakowało efektu w postaci goli. W 82. minucie niebiesko-biało-zieloni wyprowadzili wzorowy kontratak, po którym Bartłomiej Putno dograł do Nestora Gordillo, a hiszpański zawodnik precyzyjnie strzelił obok interweniującego Jakuba Trojanowskiego i było już 0:2 dla KKS-u. Kakaesiacy jeszcze próbowali do końca podwyższyć prowadzenie, ale ta sztuka już się nie powiodła. Niemniej jednak, zawodnicy z grodu nad Prosną opuszczali murawę w świetnych nastrojach. Nie ma się co dziwić, bo podopieczni Marcina Woźniaka w dwóch potyczkach na Śląsku wywalczyli komplet 6 punktów, a to sprawia, że na koniec rundy jesiennej kaliszanie wskoczyli na 6. miejsce, które jest premiowane grą w barażach o 1. Ligę.

17. kolejka Betclic 2. Liga

GKS Jastrzębie – KKS Kalisz 0:2 (0:0)

Bramki: 74. min. Bartłomiej Putno (k)⚽, 82. min. Nestor Gordillo⚽

Kartki: Sebastian Rogala 🟨🟨🟥(44. min. czerwona kartka), Oskar Paprzycki 🟨 (obaj GKS Jastrzębie), Mateusz Gawlik 🟨, Kamil Koczy 🟨, Mateusz Andruszko🟨 (KKS Kalisz)

➡️GKS Jastrzębie: Jakub Trojanowski, Jan Flak, Jakub Iskra, Sebastian Rogala (44. czerwona kartka), Jan Ziewiec, Krystian Mucha (76. Konrad Kargul-Grobla), Farid Ali (46. Szymon Kiebzak), Oskar Paprzycki (84. Michał Walczak), Maciej Śliwa, Michał Bednarski (84. Szymon Matysek), Kacper Zych (46. Paweł Baranowski).

➡️Trenerzy: Patryk Szymik, Mateusz Wrana

➡️KKS Kalisz: Maciej Krakowiak, Wiktor Smoliński, Bartosz Kieliba, Mateusz Gawlik, Jakub Staszak, Wojciech Maroszek (56. Kamil Koczy), Mateusz Andruszko, Adrian Cierpka, Bartłomiej Putno (87. Paweł Mocny), Marcel Szymański (56. Mikołaj Chaciński), Nestor Gordillo (84. Krzysztof Toporkiewicz).

➡️Trener: Marcin Woźniak

Fot. Bartek Druciarek 📷